poniedziałek, 16 grudnia 2013

"przekształcenie" przedsiębiorcy w spółkę z o.o.

Słowo przekształcenie zawarte w tytule zostało objęte przeze mnie cudzysłowem, aby zasygnalizować zamieszanie pojęciowe, jakie funkcjonuje w zakresie sposobów i skutków dokonywania czynności prawnych, mających na celu dalsze prowadzenie dotychczas jednoosobowej działalności gospodarczej w formie spółki.
 
Wielu przedsiębiorców zdaje się nie rozróżniać instytucji przekształcenia - w rozumieniu kodeksu spółek handlowych, z wniesieniem do spółki kapitałowej aportu w postaci przedsiębiorstwa. Jest to ogromny błąd, albowiem brak dokładnego rozumienia skutków prawnych - diametralnie różnych w przypadku tych dwóch instytucji - może powodować komplikacje w późniejszej fazie prowadzenia działalności.
 
Zatem aby wyjaśnić różnice, w pierwszej kolejności należy dokonać wyraźnego podziału na dwa zasadnicze funkcjonujące w praktyce sposoby:
 
1. Pierwszym sposobem przekształcenia przedsiębiorcy jednoosobowego w spółkę jest przekształcenie przedsiębiorcy w spółkę kapitałową, regulowane przez art. 584 1 i następne k.s.h.
 
Jest to przekształcenie w pełnym rozumieniu, tj. powstała w wyniku przekształcenia spółka kapitałowa staje się następcą prawnym przedsiębiorcy ze wszystkimi tego skutkami. Dla przykładu można wymienić następujące konsekwencje:
  • przekształcona spółka wchodzi niejako "automatycznie" w prawa wynikające ze wszystkich zawartych umów (w tym umów o pracę, umów leasingu, umów zleceń etc),
  • przysługują jej wszelkie udzielonych licencje czy koncesje
  • spółka odpowiada za wszelkie zobowiązania przedsiębiorcy, również te powstałe przed przekształceniem.
  • spółka staje się stroną wszelkich postępowań sądowych i administracyjnych
Jest to więc korzystna forma zmiany, gdyż skutki następują automatycznie i oprócz działań związanych z ustawową procedurą przekształcenia, przedsiębiorca (lub osoby działające za przekształconą spółkę) nie są zobowiązane do dokonywania żadnych innych czynności, w tym do aneksowania zawartych umów. Nadto taka forma, z racji jasnej regulacji ustawowej daje pewność w zakresie skutków jakie wywołuje, nie pozostawiając pola do ewentualnych przyszłych sporów.
 
Jednakże sposób ten ma również swoje negatywne strony, albowiem z racji złożonej procedury wymaga dość sporo czasu i pociąga za sobą znaczne koszty - w tym badanie planu przekształcenia przez biegłego rewidenta (również w przypadku przekształcenia przedsiębiorcy w spółkę z o.o.).
 
2. Drugim sposobem przekształcenia jest regulowane przez kodeks cywilny (art. 551 i następne) zbycie przedsiębiorstwa, poprzez wniesienie go aportem do spółki kapitałowej.
 
Taka czynność nie ma charakteru przekształcenia, w rozumieniu k.s.h., jednakże potocznie jest tak określana. Skutkiem takiej czynności jest nabycie przedsiębiorstwa przez spółkę kapitałową.
 
W tym przypadku jednak spółka nie jest następcą prawnym przedsiębiorcy, co oznacza, że nie następują automatyczne skutki, tak jak w przypadku przekształcenia "właściwego".
 
Co więcej, w odróżnieniu do pierwszego sposobu, wobec nie do końca jasnej regulacji ustawowej, w przypadku wniesienia aportu do spółki istnieją liczne rozbieżności, w przedmiocie skutków prawnych tej czynności. Wątpliwości te koncentrują się głównie na konsekwencjach, w zakresie posiadanych przez przedsiębiorcę licencji i koncesji oraz konsekwencjach co do losów zawartych przez przedsiębiorcę umów.
 
Część komentatorów uważa, że wniesienie przedsiębiorstwa do spółki odnosi również skutki w zakresie umów i spółka na mocy dorozumianej cesji staje się wierzycielem w miejsce przedsiębiorcy, oraz że udzielone przedsiębiorcy licencje i koncesje przechodzą na spółkę. Są to stanowiska optymalne dla przedsiębiorców, jednakże mają one liczną rzeszę krytyków, których argumentom niejednokrotnie nie można odmówić racji. 
 
Istnieje także stanowisko przeciwne (niestety często przyjmowane przez sądy), według którego spółce przekształconej nie przysługują koncesje oraz licencje, a do zmiany strony zawartych umów wymagane są osobne umowy cesji. 
 
Wybierając zatem tę formę "przekształcenia" należy liczyć się z możliwością zaistnienia sporu co do tego, kto jest stroną zawartych umów, jak i z możliwością cofnięcia koncesji lub licencji.
 
Plusem tego sposobu natomiast jest stosunkowo niewielki koszt (brak konieczności angażowania biegłego rewidenta w przypadku przekształcania w spółkę z o.o.) oraz krótszy czas przeprowadzenia procedury.
 
Wybierając sposób postępowania należy więc uważnie przeanalizować potrzeby i zagrożenia i uwzględniając przedstawione różnice wybrać taki, który daje więcej korzyści w konkretnym przypadku.
 

czwartek, 12 grudnia 2013

sprawozdanie finansowe spółki kapitałowej - czy potrzebny jest podpis prokurenta?

Wiele spółek kapitałowych ma w umowach przewidzianą reprezentację łączną. Często do działania w ich imieniu wymagane jest współdziałanie członka zarządu wraz z prokurentem. Taki sposób reprezentacji przewiduje również ustawodawca w art. 205 § 1 k.s.h. na wypadek nieuregulowania tej kwestii przez wspólników.
 
Przy okazji podejmowania czynności związanych z zamknięciem roku obrotowego pojawia  się pytanie, kto musi podpisać sprawozdanie finansowe, aby czyniło ono zadość wymaganiom przepisów i aby było przyjęte przez sąd rejestrowy?
 
Oczywistym jest, że sprawozdanie podpisuje zarząd, jako organ, który jest zobowiązany do jego przygotowania i przedłożenia wspólnikom.
 
Czy jednak w sytuacji, w której w związku z ustalonym sposobem reprezentacji spółki, dla skutecznego działania za spółkę wymagany jest również podpis prokurenta, który nie jest członkiem zarządu, to także prokurent jest zobowiązany do złożenia podpisu pod takim dokumentem?
 
Odpowiedź wyrażona wprost znajduje się w ustawie o rachunkowości, a konkretnie w art. 52 ust. 2 tejże, wskazując, że sprawozdanie finansowe sporządza "kierownik jednostki", a podpisują je wszyscy członkowie organu pełniącego funkcję "kierownika jednostki".
 
W przypadku spółek kapitałowych "kierownikiem jednostki" niewątpliwie jest zarząd spółki.
 
Ponieważ zaś ustawa o rachunkowości nie odwołuje się do przepisów o reprezentacji spółki (gdyby tak było, wówczas należało by wymagać działania zgodnie ze sposobem reprezentacji, zatem w powyższym przykładzie konieczny byłby również podpis prokurenta),  a wyraźnie wskazuje na konieczność współdziałania wszystkich członków organu, będącego kierownikiem jednostki, uznać należy, że w takim przypadku dokument ten dla swej mocy wymaga wyłącznie podpisów wszystkich członków zarządu.
 
Nie znajduje zatem oparcia w przepisach wymaganie uzyskania podpisu prokurenta pod takim sprawozdaniem.

piątek, 11 października 2013

wystąpienie wspólnika ze spółki jawnej - gdzie teoria spotyka się z praktyką

W jednym z moich poprzednich postów mierzyłam się z teoretyczną analizą możliwości wystąpienia wspólnika ze spółki jawnej, poprzez zawarcie stosownego aneksu do umowy spółki. Post dostępny jest tu: http://praktyczneprawospolek.blogspot.com/2013/03/wystapienie-wspolnika-ze-spoki-jawnej.html

W ostatnim czasie moje zapatrywanie zostało zweryfikowane przez praktykę.

Ponieważ w mojej działalności zaistniała konieczność jak najszybszego zarejestrowania zmian składu osobowego w spółce osobowej, w porozumieniu z klientem podjęłam ryzyko sporządzenia i zgłoszenia do Sądu Rejestrowego aneksu do umowy, wedle którego jeden ze wspólników rezygnuje z udziału w spółce. 

I co? Ku mojemu zdziwieniu - XIII Wydział Gospodarczy KRS Sądu Rejonowego dla m.st.Warszawy zmianę bez wahania wpisał! 

Powyższy fakt co prawda nie wpływa na moją opinię w tej sprawie, gdyż nadal stoję na stanowisku, że w takiej sytuacji konieczne jest zachowanie ustawowego trybu szczególnego regulującego wystąpienie wspólnika. 

Nie zmienia to jednak faktu, że (przynajmniej w Warszawie) śmiało można (skutecznie) iść drogą na skróty.

AKTUALIZACJA:

Dzięki czujności i uprzejmości jednego z obserwatorów bloga dotarło do mnie orzeczenie Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 17.06.2016 w sprawie o sygnaturze XIII Ga 1120/15. W sprawie tej sąd wyraźnie i jednoznacznie opowiedział się przeciwko możliwości umownego wystąpienia wspólnika ze spółki, tłumacząc to faktem zamkniętego katalogu przyczyn zmiany składu osobowego spółki.

Gdyby ta linia orzecznicza utrzymała się, mogło by się okazać, że dotychczasowa praktyka niektórych wydziałów rejestrowych jest błędna, zaś skutki w istocie katastrofalne. Jeśli bowiem przyjmiemy, że nie można umownie zmienić składu osobowego spółki jawnej musimy uznać, że spółka trwa pomiędzy tymi osobami nadal pomimo wykreślenia wspólnika z KRS i pomimo przekonania wszystkich o skuteczności podjętej czynności. Czynność sprzeczna z ustawą jest bowiem nieważna i za nieważne należałoby uznać umowne wystąpienie wspólnika.

Niestety po raz kolejny okazuje się, że drastyczne rozbieżności w wykładni przepisów istnieją i nie stanowią wyłącznie teoretycznego problemu lecz zupełnie praktyczny i doniosły dla przedsiębiorców. 

środa, 8 maja 2013

kto podpisuje druki do KRS?

Kwestia podpisywania druków do KRS na pierwszy rzut oka wydaje się być nieskomplikowana. W praktyce jednakże okazuje się, że nawet na pozór prosta materia może nastręczyć przedsiębiorcom problemów i wydłużyć jeszcze i tak już przewlekłą procedurę rejestracyjną.

Nie ulega wątpliwości, że wszelkie zmiany do rejestru zgłasza zarząd spółki. Co jednak w sytuacji, jeśli zarząd jest wieloosobowy? Czy wystarczy podpis któregokolwiek z członków zarządu, czy może konieczne są podpisy wszystkich osób?

Zasadniczo reguły składania podpisów pod drukami KRS zależą od tego, czy jest to zgłoszenie spółki do rejestru (pierwsze zgłoszenie - co do zasady druki rozpoczynające się od litery "W"), czy też jest to zgłoszenie zmian w spółce (druki rozpoczynające się od litery "Z").

Zgodnie  z art. 19 k.s.h. - złożenie podpisów przez wszystkich członków zarządu pod dokumentami wystawionymi przez spółkę (czyli również pod drukami KRS) jest wyjątkiem i wymagane jest wyłącznie w sytuacjach wyraźnie wskazanych w ustawie. Poza tymi przypadkami zaś, należy stosować ogólne zasady reprezentacji wynikające w pierwszej kolejności z umowy albo statutu a w końcu z ustawy.

Zgłoszenie spółki do KRS:

W myśl art. 164 § 1 k.s.h. (oraz analogicznie 316 § 1 k.s.h. w zakresie spółki akcyjnej) wniosek o wpis spółki do rejestru podpisują wszyscy członkowie zarządu.

Z tego wynika, że bez względu na sposób reprezentacji - nawet, jeśli pomimo wieloosobowego zarządu reprezentacja jest samodzielna dla każdego z członków zarządu, to szczególne, pierwsze zgłoszenie musi zostać podpisane przez wszystkich członków tego organu.

Brak któregokolwiek z podpisów będzie skutkował zwrotem wniosku.

Zgłoszenie zmian w spółce

Ponieważ regulacja dotycząca zgłaszania zmian w spółkach nie zawiera przepisu analogicznego do art. 164 § 1 k.s.h. lub 316 § 1 k.s.h., zgodnie z art. 19 k.s.h. zmiany w spółce muszą być zgłoszone do sądu rejestrowego zgodnie z zasadami reprezentacji.

W przypadku wieloosobowego zarządu zatem, w którym spółkę reprezentuje samodzielnie każdy z jego członków, na drukach wystarczający będzie podpis jednego z członków zarządu.

Należy jednak uważać, albowiem od powyższego rozróżnienia występują odstępstwa.

Poza wyżej wymienionym przypadkiem zgłoszenia spółki do rejestru istnieją sytuacje, w których pomimo, iż jest to zgłoszenie zmiany w spółce (zgłoszenie kolejne) ustawa wymaga podpisów wszystkich członków zarządu na załącznikach do wniosków. Są to następujące sytuacje:

- oświadczenie zarządu o wniesieniu wkładów na pokrycie podwyższonego kapitału zakładowego (art. 262 § 2 pkt. 3 k.s.h.)

- lista wspólników składana sądowi przy każdej zmianie w księdze udziałów - art. 188 § 3 k.s.h.

Brak któregokolwiek z podpisów na powyższych załącznikach będzie skutkował wezwaniem do uzupełnienia braków.

Oczywiście najwygodniej i najbezpieczniej jest ustanowić profesjonalnego pełnomocnika, który będzie reprezentował spółkę w postępowaniu rejestrowym, a to z kolei uprości sprawę i wyeliminuje ryzyko błędów w podpisywaniu dokumentów.

czwartek, 25 kwietnia 2013

wezwanie do uzupełnienia braków wniosku do KRS, zwrot wniosku

Najczęstszy problem, z jakim stykają się przedsiębiorcy w KRS w związku z rejestrowaniem zmian w rejestrze, to wszelkiego rodzaju błędy i braki w złożonym wniosku.

Od rodzaju uchybienia zależy reakcja sądu i w konsekwencji działania, jakie można podjąć celem ich skorygowania i uzyskania wpisu zgodnie z wnioskiem.

Zasadniczo działania sądu rejestrowego można podzielić na dwie grupy. Są to:

1.  postanowienia wzywające do uzupełnienia braków wniosku (ewentualnie usunięcia przeszkód wpisu)
oraz
2. zarządzenia o zwrocie wniosku.

Postanowienia wzywające do uzupełnienia braków:

Wydawane są przez sąd w każdym przypadku stwierdzenia braków we wniosku innych niż nieprawidłowe jego wypełnienie lub brak opłaty za wpis albo za ogłoszenie (art. 19 ust.1- 3a oraz art. 20a ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym). Są to między innymi:

- niedołączenie dokumentów wymaganych do dokonania wpisu (np. wzorów podpisu, protokołów NZW itp),

- dołączenie dokumentów błędnych (niezgodnych z k.s.h., niewłaściwie podpisanych).

Obecnie też sąd rejestrowy wzywa do przedłożenia zaświadczeń o niekaralności członków organów spółek za przestępstwa określone w art. 18 k.s.h.
(szerzej o tym zagadnieniu:http://www.praktyczneprawospolek.blogspot.com/2013/04/kogo-obejmuje-zakaz-penienia-funkcji-w.html)

W takiej sytuacji wydawane jest postanowienie o wezwaniu do usunięcia przeszkody w dokonaniu wpisu, które co do zasady wywołuje skutki analogiczne do skutków zwykłego postanowienia brakowego.

W postanowieniu, które doręcza się wnioskodawcy, sąd wyznacza termin, w  jakim braki muszą zostać uzupełnione. Uzupełnienie tych braków w terminie powoduje rozpoznanie wniosku.

Nieuzupełnienie natomiast skutkuje odmową wpisu zmian - czego najpoważniejszą konsekwencją jest konieczność wniesienia i opłacenia nowego wniosku.

Co zrobić jednak, jeśli z jakichś przyczyn nie możemy zrealizować wymagań sądu w wyznaczonym terminie?

Jeżeli zachodzą okoliczności uniemożliwiające uzupełnienie wniosku w wyznaczonym terminie warto kierować do Sądu prośbę o przedłużenie wyznaczonego terminu z powołaniem się na nadzwyczajne okoliczności (np. nieobecność osób zobowiązanych do złożenia podpisu, konieczność orzekiwania na dokument urzędowy). Ważne jednak, aby z takim wnioskiem wystąpić przed upływem pierwotnie wyznaczonego terminu.

Zarządzenia o zwrocie wniosku:

Zgodnie z art. 19 ust. 3 ustawy o Krajowym Rejetrze Sądowym wydawane są przez sąd w każdym przypadku stwierdzenia:

- braku należnej opłaty (brak opłaty lub opłata wniesiona w niewłaściwej wysokości),

- niezłożenia wniosku na odpowiednich formularzach,

- błędnego wypełnienia formularzy.

W zarządzeniu sąd zobowiązany jest podać przyczyny uzasadniające zwrot wniosku.

Zwrot taki jednak nie oznacza, że mamy zamkniętą drogę do uzyskania wpisu zmian do rejestru.

W myśl art. 19 ust. 4 ustawy o KRS, w przypadku zwrotu wniosku może on być ponownie złożony w terminie 7 dni od daty doręczenia zarządzenia o zwrocie wniosku. Jeśli wniosek nie jest dotknięty brakami - wywołuje skutek od daty pierwotnego wniesienia.

Co zatem zrobić, ażeby uzyskać wpis wnioskowanych zmian?

Należy w terminie 7 dni skorygować wszystkie braki wskazane w treści zarządzenia o zwrocie wniosku i złożyć nowy wniosek.

Dobrą praktyką w takiej sytuacji jest sporządzenie również pisma przewodniego do wniosku, które ułatwi sądowi procedowanie i może skrócić czas oczekiwania na wpis.

środa, 24 kwietnia 2013

skuteczność zmian w spółce z o.o. - od ich dokonania czy od momentu wpisu do rejestru?

Wielu przedsiębiorców ma wątpliwości, od kiedy właściwie skuteczne są zmiany dokonane w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością?

Czy przykładowo członek zarządu nabywa uprawnienia do reprezentowania spółki z chwilą powołania go, czy też z chwilą wpisania go do zarządu przez sąd rejestrowy?

Czy nowa siedziba spółki jest obowiązująca od momentu podjęcia uchwały w przedmiocie zmiany umowy spółki, czy od momentu rejestracji tej zmiany w KRS?

Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości należy dokonać podziału czynności prowadzących do zmian w spółce z o.o. na dwie grupy - czynności, dla których istnienia konieczny jest wpis przez sąd rejestrowy (czynności, dle których wpis do rejestru ma charakter konstytutywny) oraz takie, które są skuteczne już od momentu dokonania (czynności, dla których wpis do rejestru ma charakter deklaratoryjny).

Czynności skuteczne od momentu wpisu do rejestru to między innymi:

1. zmiana umowy spółki - zgodnie z art. 255 § 1 k.s.h. zmiana umowy spółki wymaga podjęcia stosownej uchwały oraz wpisu do rejestru. Każda zatem zmiana w zakresie, którego dotyczy treść umowy spółki dla swojej skuteczności wymaga wpisu do rejestru. Taką zmianą więc przykładowo jest:
  • zmiana firmy spółki,
  • zmiana przedmiotu działalności spółki,
  • zmiana siedziby spółki (czyli miejscowości - nie mylić ze zmianą adresu),
  • podwyższenie kapitału zakładowego dokonane poprzez zmianę umowy spółki,
  • zmiana sposoby reprezentacji spółki (czyli np. wprowadzenie reprezentacji łącznej zamiast indywidualnej - nie mylić, że zmianą składu osobowego w organach spółki)
2. podwyższenie kapitału spółki niewymagające zmiany umowy spółki - zgodnie z art. 262 § 4 k.s.h. podwyższenie kapitału zakładowego następuje z chwilą wpisania do rejestru, zatem dotyczy on również podwyższenia kapitału zakładowego spółki dokonanego na podstawie dotychczasowych postanowień umowy spółki.

Czynności skuteczne od momentu ich dokonania to między innymi:

1. zmiany składu osobowego w organach spółki - powołany członek zarządu zyskuje wszystkie uprawnienia i obowiązki już z chwilą jego powołania, odwołany członek zarządu zaś od momentu podjęcia uchwały o jego odwołaniu albo od momentu skutecznego złożenia oświadczenia o rezygnacji z funkcji traci prawo reprezentowania spółki,

2. zbycie udziału w spółce - zgodnie z art. 187 § 1 k.s.h. zbycie udziału jest skuteczne wobec spółki z chwilą poinformowania jej o tym fakcie wraz z dowodem dokonania czynności. Nowy wspólnik zatem uzyskuje wszystkie prawa i obowiązki już w momencie nabycia udziału,

3. udzielenie prokury - prokurent uzyskuje uprawnienie do działalnia w imieniu spółki już od momentu udzielenia mu prokury,

4. zastaw na udziałach - podobnie jak w punkcie 2 powyżej, zgodnie z art. 187 §1 k.s.h. również zastaw na udziałach skuteczny jest wobec spółki z chwilą poinformowania jej o tym fakcie wraz z dowodem dokonania czynności.

Zaznaczyć należy jednak, że powyższy podział i wnioski rozpatrywane są z punktu widzenia spółki i nie uchybiają przepisom dotyczącym skutków wpisu do rejestru, rozbieżności pomiędzy wpisami w rejestrze a rzeczywistym stanem prawnym oraz domniemaniem prawdziwości danych wpisanych do rejestru, przewidzianych w ustawie o krajowym rejestrze sądowym (art. 14 i następne), rozpatrywanych z punktu widzenia osób trzecich.

Pamiętać trzeba, że jakkolwiek niektóre czynności są skuteczne od momentu ich dokonania, to jednak powoływanie się na ich dokonanie wymaga każdorazowego przedstawienia odpowiednich dokumentów kontrahentowi i powoduje różne komplikacje praktyczne.

I tak na przykład, członek zarządu chcący działać za spółkę przed wpisem jego powołania do rejestru winien przy każdej czynności okazywać stosowną uchwałę wspólników o jego powołaniu. Podobnie niewpisany do rejestru wspólnik zbywający swoje udziały będzie musiał przedstawić kupującemu umowę potwierdzającą nabycie udziałów oraz dowód poinformowania spółki o tym fakcie.

Podsumowując zatem należy stwierdzić, że pomimo skuteczności niektórych zmian jeszcze przed ich wpisem, warto jednak zmiany zgłaszać do rejestru niezwłocznie. Pozwoli to nie tylko uniknąć przedstawionych powyżej komplikacji, ale również ustrzec spółkę oraz członków zarządu przed konsekwencjami niedopełnienia obowiązków rejestrowych.

O kwestii ustalenia konkretnej daty obowiązywania zmian w spółce piszę tu:
https://praktyczneprawospolek.blogspot.com/2018/02/od-kiedy-skuteczny-jest-wpis-do-krs.html

piątek, 19 kwietnia 2013

umowy pożyczek z członkami organów spółek kapitałowych

Art. 15 § 1 k.s.h.- przewidujący konieczność uzyskania zgody zgromadzenia wspólników albo walnego zgromadzenia na zawarcie umowy pożyczki lub innej podobnej umowy z członkami organów spółki, prokurentem oraz likwidatorem - budzi liczne kontrowersje w praktyce.

W szczególności, w związku z jego brzmieniem rodzi się zasadnicze pytanie - czy przepis ten dotyczy umów, w których spółka jest pożyczkodawcą, czyli umów, na mocy których członkowie organów otrzymują od spółki świadczenie pieniężne? Czy też również umów, w których to członek organu jest pożyczkodawcą, a więc takich, w których to spółka uzyskuje przysporzenie?

W doktrynie można znaleźć zwolenników obu poglądów.

Za poglądem wskazującym na wąską wykładnię tego przepisu, czyli wymaganiem zgody wyłącznie w umowach, w których pożyczkodawcą jest spółka przemawia celowość tego przepisu. Chodzi zasadniczo o to, ażeby funkcjonariusze spółki ( szczególnie członkowie zarządu, prokurenci i likwidatorzy) dysponujący de facto majątkiem spółki nie mogli dowolnie i poza kontrolą wspólników dokonywać takich czynności na warunkach preferencyjnych dla siebie, ze szkodą dla spółki.

Z drugiej strony jednak można sobie również wyobrazić sytuację, w której preferencyjne czynności skutkujące pokrzywdzeniem spółki będą podjęte poprzez zawarcie umowy pożyczki, w której to spółka jest pożyczkobiorcą - chociażby poprzez zastrzeżenie na rzecz członka organu (pożyczkobiorcy) wysokiego oprocentowania. To z kolei niweluje zasadność powyższego argumentu zwolenników przyjęcia wąskiej wykładni.

Według mnie sposób redakcji tego przepisu (mówiący ogólnie o "zawarciu umowy") wyłącza możliwość wąskiej interpretacji i nakazuje uzyskanie zgody zgromadzenia wspólników albo walnego zgromadzenia w każdym przypadku, kiedy stroną umowy (a więc bez znaczenia którą stroną) jest członek organów spółki, likwidator albo prokurent.

Zagadnienie powyższe jest o tyle ważne w praktyce, o ile zgodnie art. 17 ust. 1 k.s.h. umowa zawarta bez wymaganej zgody jest nieważna. A tym samym, przyjęcie wąskiego rozumienia art. 15 k.s.h. może skutkować licznymi komplikacjami, w przypadku wykonywania takiej nieważnej umowy.

Z powyższych względów w mojej ocenie każda umowa wymieniona w art. 15 k.s.h. zawierana z członkiem organu spółki, bez względu na to, czy jest on pożyczkodawcą czy pożyczkobiorcą - wymaga uzyskania zgody zgromadzenia wspólników albo walnego zgromadzenia.

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

podwyższenie kapitału zakładowego spółki z o.o. w trybie dotychczasowych postanowień umowy spółki, poprzez podwyższenie wartości udziałów

Odnotować należy niezwykle ważną dla wszystkich wspólników spółek z ograniczoną odpowiedzialnością zmianę w wykładni art. 257 k.s.h.. Zmiana ta dotyczy  dopuszczalności "uproszczonego" podwyższenia kapitału zakładowego spółki z o.o., tj. dokonana w trybie dotychczasowych postanowień umowy spółki..

Istniejąca do niedawna praktyka sądów rejestrowych ( w tym wydziałów warszawskich ), poparta między innymi przez orzecznictwo SN (vide: wyrok SN III CSK 5/11, wyrok SN II CSK 5050/09) sprowadzała się do uznania dopuszczalności w tym trybie wyłącznie podwyższenia kapitału zakładowego poprzez stworzenie nowych udziałów. Interpretacja ta oparta była na literalnym i rygorystycznym rozumieniu treści art. 257 k.s.h.

Poniżej prezentowana przeze mnie Uchwała Siedmiu Sędziów SN jednak, jednoznacznie rozwiewa wszelkie wątpliwości interpretacyjne i dopuszcza ostatecznie również w tym trybie podwyższenie kapitału poprzez podwyższenie wartości dotychczas istniejących udziałów, pod warunkiem jednak, że objęcie dokonane zostanie przez dotychczasowych wspólników proporcjonalnie do posiadanych uprzednio udziałów.


Uchwała
Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego - Izba Cywilna
z dnia 17 stycznia 2013 r.
III CZP 57/12


Podwyższenie kapitału zakładowego spółki z o.o. może nastąpić przez podwyższenie wartości nominalnej udziałów, z tym że nowe udziały w podwyższonym kapitale mogą być objęte jedynie przez wspólników w stosunku do ich dotychczasowych udziałów.

Orzeczenie to wydaje się słuszne i pożyteczne z punktu widzenia przedsiębiorców, albowiem daje wspólnikom większą elastyczność w kształtowaniu wartości i ilości udziałów oraz usuwa powstałe na gruncie stosowania tych przepisów rozbieżności.

piątek, 12 kwietnia 2013

kogo obejmuje zakaz pełnienia funkcji w organach spółek ?

Zgodnie z art. 18 kodeksu spółek handlowych - członkiem zarządu, rady nadzorczej, komisji rewizyjnej oraz likwidatorem spółki może być wyłącznie osoba mająca pełną zdolność do czynności prawnych, niekarana za przestępstwa wymienione w tym przepisie, wobec której nie orzeczono środka karnego określonego w art. 39 pkt. 2 kodeksu karnego.

Stąd, osoba niespełniająca powyższych kryteriów nie może zostać powołana do pełnienia takich funkcji, a w przypadku prawomocnego skazania jej już w trakcie pełnienia funkcji, z dniem uprawomocnienia się wyroku skazującego traci ona możliwość dalszego zasiadania w organach.

Dotychczas przepis ten był rzadko stosowany w praktyce. W sądach rejestrowych nie istniały procedury sprawdzające osoby powołane na powyższe funkcję, nie wymagano dołączania zaświadczeń o niekaralności, zatem ograniczenia te faktycznie mogły być (i wielokrotnie były) skutecznie obchodzone.

Jednakże sprawa "Amber Gold" sprawiła, że sądy niejako "przypomniały" sobie o istnieniu tego przepisu, co z kolei zaowocowało wdrożeniem nowej procedury, polegającej na urzędowym weryfikowaniu karalności osób powołanych do pełnienia tych funkcji. Wskutek tego, w chwili obecnej nie ma praktycznie możliwości uzyskania wpisu do rejestru osoby niespełniającej warunków z art. 18 k.s.h.

Powyższa zmiana w procedowaniu sądów rejestrowych budzi zdziwienie wielu przedsiębiorców - szczególnie takich z doświadczeniem w zakresie spółek, którzy dotychczas nie spotkali się z problemami w zakresie powyższych zakazów.

Wielu przedsiębiorców też nie zdaje sobie przy tym sprawy z tego,  jak szeroki jest ustawowy zakres ograniczeń.

Postaram się zatem wymienić przypadki, w jakich wyłączona jest możliwość pełnienia funkcji w organach spółek i są to:

 - orzeczenie środka karnego określonego w art. 39 pkt. 2 k.k. - czyli orzeczenie zakazu pełnienia funkcji w organach spółek wprost;

karalność za niektóre przestępstwa określone w k.s.h tj. wyłącznie z: art. 587 (podanie nieprawdziwych danych), art. 590 (umożliwienie bezprawnego głosowania), art. 591 (bezprawne podługiwanie się dokumentem);

- karalność za wszystkie przestępstwa przeciwko ochronie informacji - określone w rozdziale XXXIII k.k., tj. m.in.: ujawnianie infromacji niejawnych,  bezprawne uzyskanie informacji, niszczenie danych informatycznych, zakłócanie systemu komputerowego;

- karalność za wszystkie przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów - określone w rozdziale XXXIV k.k. tj. m. in.: fałszerstwo, używanie dokumentów poświadczających nieprawdę, posługiwanie się cudzym dokumentem;

- karalność za wszystkie przestępstwa przeciwko mieniu - określone w rozdziale XXXV k.k., tj. m.in: wszelkie rodzaje kradzieży (w tym kradzież z włamaniem), rozbój, oszustwo, zniszenie mienia, zabór pojazdu, paserstwo;

- karalność za wszystkie przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu określone w rozdziale XXXVI k.k., tj. m.in.: wyrządzenie szkody w obrocie gospodarczym, łapownictwo, wyłudzenie kredytu, pranie pieniędzy, pokrzywdzenie wierzyciela;

- karalność za wszystkie przestępstwa przeciwko obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi określone w rozdziale XXXVII k.k. tj. m.in.: fałszowanie pieniędzy, rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji w obrocie papierami wartościowymi;

Należy pamiętać, że zakazy te ustają z upływem piątego roku od dnia uprawomocnienia się wyroku skazującego, jednakże nie mogą zakończyć się wcześniej niż z upływem trzech lat od dnia zakończenia okresu odbywania kary.

Co ważne jednak, nawet skazujący wyrok nie oznacza, że sprawa jest beznadziejna. Ustawodawca pozostawia osobie podlegającej powyższym zakazom jedną możliwość.

§4 art. 18 k.s.h. mianowicie dopuszcza możliwość wcześniejszego zakończenia obowiązywania tego zakazu w stosunku do sprawców przestępstw nieumyślnych, pod warunkiem wystąpienia przez skazanego w terminie 3 miesięcy od uprawomocnienia się wyroku skazującego do sądu, który go wydał o zwolnienie takiego skazanego z zakazu pełnienia funkcji, lub skrócenie czasu jego trwania.

środa, 10 kwietnia 2013

konwersja pożyczek wspólnika na kapitał zapasowy?

Dopuszczalność zamiany zobowiązania spółki wobec wspólnika z tytułu pożyczki udzielonej spółce na udziały w podwyższonym kapitale zakładowym spółki z o.o. (w praktyce zwane konwersją pożyczek na kapitał zakładowy) nie budzi wątpliwości.

Ostatnio jednakże spotkałam się z zagadnieniem ewentualnej dopuszczalności konwersji pożyczek wspólnika na kapitał zapasowy spółki z o.o.


W mojej ocenie taka konwersja wprost, bez dokonania dodatkowych czynności prawnych jest niedopuszczalna.

Niedopuszczalność ta wynika po pierwsze z samej istoty kapitału zapasowego. Zgodnie z kodeksem spółek handlowych (art. 154 § 3, art. 192) oraz z ustawą o rachunkowości (art. 36) bowiem w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością taki kapitał tworzy się z zysku, z agio lub z dopłat wspólników.

Po drugie i myślę, że najważniejsze, z punktu widzenia prawnego taka konwersja stanowiłaby w istocie zwolnienie z długu w rozumieniu art. 508 k.c. (umorzenie pożyczki). Przeciwnie bowiem niż w przypadku zamiany pożyczek na udziały (gdzie w zamian za umorzenie wierzytelności wspólnika o zwrot pożyczki wspólnik uzyskuje udziały w kapitale zakładowym spółki), taka zamiana nie dawałby ze strony spółki wspólnikowi żadnego ekwiwalentu, a zatem czynność ta miałaby w istocie charakter umownego zwolnienia z długu. To z kolei miałoby swoje konsekwencje podatkowe, albowiem taka umorzona pożyczka stanowiłaby przychód spółki podlegający opodatkowaniu. Oczywiście w rezultacie kwoty z umorzonych pożyczek mogłyby znaleźć się w kapitale zapasowym, ale już jako zysk spółki powstały w wyniku umorzenia pożyczek, a nie wprost jako konwersja tych pożyczek.

Jak zatem zgodnie z przepisami "wprowadzić" pożyczki na kapitał zapasowy sp. z o.o.?

Istnieją między innymi dwa sposoby.

Pierwszym z nich jest podwyższenie kapitału zakładowego spółki i pokrycie podwyższenia wierzytelnościami wspólnika względem spółki z tytułu pożyczek.

Żeby jednak pożyczki zostały przeniesione na kapitał zapasowy spółki a nie na kapitał zakładowy  -kwota podwyższenia musi być niższa niż wartość pożyczek, natomiast pokrycie podwyższenia musi zostać dokonane całą kwotą pożyczek. W ten sposób kwota pożyczki równa wysokości objętego podwyższenia powiększy kapitał zakładowy spółki, natomiast nadwyżka (agio), zgodnie z art. 154 § 3 k.s.h. będzie przelana na kapitał zapasowy.

Drugim sposobem jest uchwalenie dopłat do kapitału zakładowego (oczywiście pod warunkiem, że umowa spółki taką możliwość przewiduje, a jeśli nie przewiduje to wyłącznie pod warunkiem uprzedniej zmiany umowy spółki), konwersja wierzytelności z udzielonych pożyczek na poczet roszczenia spółki o dopłaty i w końcu przelanie tych dopłat na kapitał zapasowy.

wtorek, 9 kwietnia 2013

kapitał docelowy w spółce akcyjnej - uwagi w zakresie rejestracji

Chciałabym podzielić się krótką refleksją na temat jednego z problemów, jakie mogą pojawić się przy rejestracji spółki akcyjnej w sądzie rejestrowym.

Otóż, w polu nr 65 w części C.9 druku w04 konieczne jest podanie liczbowo i słownie kapitału docelowego spółki akcyjnej, jeśli został przewidziany w statucie.

Kapitał docelowy określony w art. 444 k.s.h. jest najprostszą, albowiem niewymagającą zmiany statutu (dokonywaną przez zarząd) formą podwyższenia kapitału w spółce akcyjnej.

Aby jednak takie podwyższenie w ramach kapitału docelowego nastąpiło, statut musi upoważniać zarząd do takich czynności oraz określać wysokość tego kapitału. Wysokość ta nie może przekraczać 3/4 kapitału zakładowego spółki.

Problem praktyczny pojawia się w sytuacji wypełniania druków do sądu rejestrowego. Pomimo jasnego brzmienia §3 art. 444 k.s.h. praktyka sądów rejestrowych w tym zakresie nie jest jednoznaczna.

Wbrew temu co się może wydawać, wysokość kapitału docelowego wpisana do części C.9 powinna stanowić maksymalnie 3/4 kapitału zakładowego, a nie, jak często zdarza się wpisywać sądom rejestrowym, 1 i 3/4 kapitału zakładowego.

Przykładowo, dla spółki z minimalnym kapitałem zakładowym 100.000 złotych maksymalny kapitał docelowy to 75.000 złotych, a nie 175.000 złotych.

Ta błędna praktyka jednakże nie jest całkiem nieuzasadniona. Z logicznej wykładni pojęcia "kapitał docelowy" bowiem wywieść można, że jest to wartość całego kapitału zakładowego, jaki spółka  może mieć po dokonaniu wszystkich przewidzianych w statucie podwyższeń, a nie wyłącznie wartość podwyższenia.

Nie mniej jednak, z racji treści może nieco nielogicznego lecz nadal niewymagającego wykładni §3 art. 444 k.s.h. należy pole to wypełniać zgodnie z literalnym brzmieniem pojęcia "kapitał docelowy" w rozumieniu przepisów kodeksu spółek handlowych.

Nie znajduję bowiem argumentów prawnych, które pozwoliłyby na obronę stanowiska procesowego w przypadku ewentualnego zwrotu wniosku z powyższego powodu. Niestety odwoływanie się do "praktyki" niektórych wydziałów rejestrowych może być w takim przypadku zupełnie nieskuteczne.

piątek, 29 marca 2013

ponowne powołanie do zarządu - nowy wzór podpisu

Zgodnie z art. 167 § 3 k.s.h. do zgłoszenia zmian w składzie osobowym zarządu spółki należy dołączyć złożone wobec sądu albo poświadczone notarialnie wzory podpisów członków zarządu.

Regulacja jest jasna zdaje się i nie powinna powodować problemów. A jednak.

Co w sytuacji, w której członek zarządu zostaje na jakiś czas odwołany z zarządu, a następnie ponownie do niego powołany? Z wielu przyczyn taki ruch często jest podejmowany przez wspólników spółek z o.o.

Logika wskazywałaby, że skoro w aktach rejestrowych znajduje się już zgodny z powyższym przepisem wzór podpisu danej osoby, wystarczy powołanie się na ten dokument i nie ma konieczności ponownego jego składania.

Niestety nic bardziej mylnego. Ku mojemu (oraz klientów) zdziwieniu okazuje się, że praktyką warszawskich wydziałów rejestrowych jest żądanie nowego wzoru podpisu przy każdorazowym powołaniu danej osoby do zarządu, nawet jeżeli osoba ta była juz członkiem zarządu tej spółki.

Co więcej nie wystarczy poświadczony za zgodność przed adwokata występującego w sprawie odpis takiego wzoru podpisu - musi być to nowy dokument w formie i treści przewidzianej przez art. 167 § 3 k.s.h.

Nie potrafię znaleźć uzasadnienia takiej praktyki. Nie może bowiem usprawiedliwiać takiej wykładni przepisu potencjalna konieczność aktualizacji wzoru podpisu, szczególnie w przypadku krótkich okresów pozostawania poza składem zarządu. Wielu członków zarządu przecież piastuje swoje funkcje przez wieloletnie kadencje i w tym czasie nikt nie wymaga od nich aktualizowania złożonych wzorów.

Wydaje się, że ratio legis tej regulacji zakłada umożliwienie sądowi rejestrowemu oraz potencjalnym kontrahentom spółki weryfikacji dokumentów podpisywanych przez członków zarządu pod kątem ich autentyczności. Tym bardziej niezrozumiałe jest zatem, jaki jest cel wielokrotnego dublowania wzorów podpisów w aktach rejestrowych spółki, skoro znajdujący się uprzednio w aktach wzór taką weryfikację w pełni umożliwa?

Jak widać na powyższym przykładzie bezrefleksyjne, literalne stosowanie przepisów przez sądy niestety niejednokrotnie prowadzi do absurdów i nie służy nikomu i niczemu, a wręcz szkodzi spółkom (notarialny wzór podpisu to każdorazowy koszt 24,60 złotych) wydłużając czas rejestracji zmian i mnożąc postępowania brakowe.

sposoby dofinansowania spółki z o.o. przez wspólników

W obecnym stanie prawnym minimalny kapitał zakładowy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością wynosi 5.000 złotych. Jest to tak mała kwota, że w praktyce wystarcza wyłącznie na pokrycie początkowych kosztów działalności spółki.

Skoro jednak każda działalność na wstępnym etapie wymaga poniesienia inwestycji, większość przedsiębiorców już niedługo po rejestracji spółki staje przed problemem, w jaki sposób mogą dofinansować spółkę, aby miała ona środki na bieżącą działalność?

Z natury spółki z o.o., jako osoby prawnej wynika to, iż wspólnicy nie mogą dokonywać dowolnych wpłat pieniężnych na rachunek bankowy bądź do kasy spółki. Każda taka wpłata dokonana przez wspólnika musi zostać odpowiednio zakwalifikowana, zgodnie z celem, jakiemu ma służyć. Innymi słowy nie wystarczy, co jest niestety dość powszechną praktyką, dokonanie przez wspólnika na rzecz spółki przelewu tytułem "zasilenie", a takiej wpłacie należy przypisać odpowiednią podstawę prawną.

I tak, pierwszą i chyba najczęściej stosowaną w praktyce opcją jest udzielenie spółce pożyczki przez wspólnika.

Pożyczka taka korzysta z ustawowego zwolnienia od podatku od czynności cywilnoprawnych, nie wymaga rejestracji w KRS, a zatem jest najszybszym i najtańszym rozwiązaniem.

Jednakże pożyczka nie zwiększa majątku spółki, albowiem pozostaje roszczenie o jej zwrot. Pożyczka taka również nie poprawia wizerunku ekonomicznego spółki w stosunku do osób trzecich, gdyż środki z niej nie powiększają kapitałów spółki.

Kolejną formą finansowania spółki przez wspólników są dopłaty.

Zgodnie z art. 177 k.s.h. umowa spółki może zobowiązywać wspólników do dopłat w granicach liczbowo oznaczonej wysokości w stosunku do udziału. Takie dopłaty powiększają kapitał zapasowy spółki i stanowią środki, którymi zarząd może swobodnie dysponować. Dopłaty takie mogą być wspólnikom zwracane, jeśli nie są wymagane na pokrycie straty wykazanej w sprawozdaniu finansowym. Dopłaty podlegają opodatkowaniu podatkiem od czynności cywilnoprawnych w wysokośc 0,5% od kwoty dopłat, jednakże nie wymagają rejestracji w KRS. To sprawia, że oprócz podatku nie generują zasadniczo dodatkowych kosztów.

Można powiedzieć, że dopłaty są pośrednią formą finansowania. Zwiększają bowiem kapitał zapasowy spółki, jednakże nie wpływają na kapitał zakładowy, a co za tym idzie nie są widoczne dla osób trzecich, a zatem nie poprawiają wiarygodności spółki. Zapewniają natomiast środki na bieżącą działalność.

Trzecią praktyczną formą dofinansowania spółki jest podwyższenie kapitału zakładowego spółki.

Jest to rozwiązanie najdalej idące, albowiem wymaga rejestracji w KRS i jest skuteczne od momentu zarejestrowania. Podlega podatkowi od czynności cywilnoprawnych w wysokości 0,5% od kwoty podwyższenia. W zależności od tego czy następuje na mocy dotychczasowych postanowień umowy spółki (wówczas uchwała nie wymaga formy aktu notarialnego) czy też konieczna jest zmiana umowy spółki w tym zakresie (uchwała musi przyjąć formę aktu notarialnego) należy liczyć się z kosztami notarialnymi.

Podwyższenie kapitału zakładowego stanowi jednak najpełniejszą formę dofinansowania. Poprawia wiarygodność spółki wobec osób trzecich, po pierwsze poprzez fakt rejestracji nowej wysokości kapitału w jawnym rejestrze, a po drugie dzięki skomplikowanej procedurze obniżenia kapitału zakładowego, która utrudnionia, a nawet niekiedy uniemożliwia zwrot wniesionych środków.

Każdy z powyższych sposobów ma swoje wady i zalety, a najkorzystniejszy wybór zależy od rozważenia wielu czynników związanych ze spółką i jej wspólnikami. Istotnym jest jedynie, aby decyzja o przyjętym sposobie podjęta została przed dokonaniem wpłat, co pozwoli uniknąć następczych komplikacji wynikających z "niezidentyfikowanych" wpłat na rzecz spółki, w tym negatywnych konsekwencji podatkowych.

czwartek, 28 marca 2013

zbycie praw i obowiązków w spółce osobowej - w całości czy w części ?

Zgodnie z art. 10 k.s.h. ogół praw i obowiązków wspólnika spółki osobowej może być przeniesiony na inną osobę, gdy umowa spółki tak stanowi.

Wbrew pozornemu podobieństwu jednak, nie jest to instytucja tożsama, ani nawet zbliżona do instytucji sprzedaży udziału/udziałów lub akcji w spółce kapitałowej.

Należy stanowczo odróżnić te dwie regulacje, albowiem to zazwyczaj próby stosowania do spółek osobowych przepisów dotyczących spółek kapitałowych powodują zamieszanie i wywołują wątpliwości.

Ponieważ w spółkach osobowych nacisk na trwałość elementu personalnego jest silniejszy niż w spółkach kapitałowych, możliwość zbycia ogółu praw i obowiązków nie jest zasadą, a stanowi tylko dopuszczalną modyfikację umowy spółki. Innymi słowy, z samej konstrukcji k.s.h. wynika, że jest to instytucja szczególna, obwarowana dodatkowymi warunkami.

Z literalnego brzmienia art. 10 k.s.h. wynika, że ustawa dopuszcza zbycie ogółu praw i obowiązków wspólnika na inną osobę. Nabywcą może być inny wspólnik albo jakakolwiek osoba trzecia - tu zasadniczo nie ma żadnych ustawowych ograniczeń. Zbycie może nastąpić na podstawie dowolnej umowy, zgodnie z zasadą swobody umów,  a więc może to być przykładowo sprzedaż, zamiana, darowizna etc.

Zbyć można jednak wyłącznie ogół praw i obowiązków. Takie zbycie będzie skutkowało wstąpieniem do spółki nowego wspólnika z jednoczesnym wystąpieniem dotychczasowego.

W obecnym stanie prawnym nie ma natomiast możliwości zbycia części praw i obowiązków wspólnika. Zakres praw i obowiązków w spółce osobowej bowiem jest niepodzielny i nie ma możliwości wyodrębnienia samodzielnych części tych praw i obowiązków, które mogłyby stanowić przedmiot obrotu.

Co więcej, z samej natury spółki jawnej oraz z brzmienia art. 10 k.s.h. wynika również, że nie można wywodzić dopuszczalności takiej czynności na podstawie art. 353 (1) k.c. w związku z art. 2 k.s.h.

Możliwym i zgodnym z obowiązującymi przepisami rozwiązaniem natomiast przy zgodnym zamiarze wspólników, co do poszerzenia składu osobowego spółki jest dokonanie stosownej zmiany umowy spółki i przyjęcie do spółki nowego wspólnika.

środa, 27 marca 2013

bezpieczne "wyjście" z zarządu spółki

Zakres subsydiarnej, osobistej odpowiedzialności osób pełniących funkcję w zarządach spółek handlowych wobec jej wierzycieli jest szeroki. Obejmuje wszelkie zobowiązania istniejące w okresie pełnienia takiej funkcji (a zatem nie tylko te powstałe w okresie urzędowania, lecz również te powstałe wcześniej, a wymagalne i niespełnione w jego czasie).

Warto przy tym pamiętać, że zaprzestanie pełnienia funkcji samo przez się niestety nie niweluje zagrożeń związanych w ewentualną osobistą odpowiedzialnością członka zarządu, a zagrożenia te mogą ujawnić się jeszcze wiele lat po ustąpieniu z funkcji.

Klienci często pytają mnie, czy istnieje instytucja pozwalająca zwolnić ustępującego członka zarządu z subsydiarnej odpowiedzialności wobec wierzycieli spółki, wynikającej z art. 299 k.s.h.?

Niestety odpowiedź jest negatywna. Nie ma w pełni skutecznego sposobu apriorycznego zwolnienia się z takiej odpowiedzialności.

Istnieje jednak szereg czynności, których ustępujący członek zarządu może dopełnić w celu późniejszej obrony przed ewentualnymi roszczeniami skierowanymi do jego majątku. W przypadku procesu opartego na art. 299 k.s.h. bowiem zasadniczą kwestią do udowodnienia dla pozwanego jest to, że w momencie jego odejścia z zarządu nie istniały podstawy do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki, czyli upraszczając, że majątek zarządzanej przez niego spółki wystarczał wówczas na zaspokojenie istniejących długów. Warto podkreślić przy tym, że ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa w całości na pozwanym.

Kluczowe jest zatem dysponowanie przez członka zarządu (co jest rozwiązaniem najlepszym), lub chociażby istnienie w dokumentacji spółki dokumentów finansowych wskazujących na poprawną kondycję spółki w dniu ustępowania z funkcji.

Podstawową zatem kwestią jest sporządzenie sprawozdania finansowego spółki na ostatni dzień pełnienia funkcji. Sprawozdanie takie będzie mogło w przyszlości stanowić dowód tego, że w okresie sprawowania funkcji nie było podstaw do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki, a tym samym, że nie zachodzą przesłanki odpowiedzialności osobistej członka zarządu. Dla celów dowodowych dobrze, aby sprawozdanie to było podpisane przez księgowego oraz zatwierdzone przez zgromadzenie wspólników.

Nadto, warto postarać się o uzyskanie od wspólników absolutorium za czynności wykonywane w ramach pełnienia funkcji w organie reprezentacji. Absolutorium takie, co prawda, formalnie zwalnia wyłącznie z odpowiedzialności wobec samej spółki, lecz stanowi również dowód pośredni na dobrą kondycję spółki w czasie pełnienia funkcji przez ustępującego członka zarządu.

Można również wystąpić w imieniu spółki o zaświadczenia o niezaleganiu wobec ZUS i urzędu skarbowego na ostatni dzień pełnienia funkcji. Takie zaświadczenie będzie świetnym dowodem na fakt braku zaległości spółki wobec skarbu państwa, a co za tym idzie na okoliczność bieżącego regulowania długów publicznoprawnych.

Jakkolwiek powyższe akty staranności nie dają gwarancji pełnego bezpieczeństwa, jednakże stanowią skuteczne oręże dla procesowej obrony przed ewentualnymi późniejszymi żądaniami wierzycieli spółki i zapewnią chociaż minimum pewności dla ustępującego członka zarządu.

poniedziałek, 25 marca 2013

tytułem wstępu

Celem moich publikacji jest podzielenie się doświadczeniem oraz wiedzą w zakresie praktycznych zagadnień w zakresie spółek handlowych.
 
W trakcie dotychczasowych 10 lat, w czasie których zajmowałam się kwestiami stosowania przepisów o spólkach przekonałam się, że wyjaśnienia najważniejszych niejasności i wątpliwości praktycznych próżno szukać w doktrynie czy orzecznictwie sądów. Bogaty dorobek piśmiennictwa bowiem skupia się głównie na problemach naukowych pomijając przy tym w wielu aspektach, może mniej doniosłe z punktu widzenia teoretyków, lecz dużo bardziej istotne na co dzień dla praktyków zagadnienia.
 
Prawidłowość tę można opisać może nieco złośliwą, lecz popularną wsród adwokatów i trafną naszym zdaniem zasadą, zgodnie z którą: tam gdzie zaczyna się praktyczny problem, kończy się komentarz.
 
Mam nadzieję, że przedstawiane przeze mnie problemy, z jakimi stykam się w swojej pracy adwokata będą wskazówką dla poszukujących wiadomości na temat spółek, a może również skłonią do dyskusji lub wymiany informacji.
 
Moje posty kieruję nie tylko do profesjonalistów, ale również do wszystkich innych osób, w tym w szczególności do przedsiębiorców, zainteresowanych funkcjonowaniem szeroko rozumianych spółek handlowych.
 
Zaznaczam jednak, że treści przeze mnie prezentowane nie mają na celu zastępowania fachowych porad prawnych udzielanych zainteresowanym w konkretnych stanach faktycznych i nie powinny być w ten sposób traktowane. Nie aspiruję również do rozwijania doktryny prawa handlowego. Moje opinie mają stanowić jedynie przegląd bieżących wątpliwości i rozbieżności, a czasem również trendów w stosowaniu przepisów dotyczących spółek handlowych.