poniedziałek, 19 października 2015

likwidacja zadłużonej spółki

Zgodnie z art. 282 § 1 k.s.h.  likwidatorzy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością mają między innymi za zadanie wypełnić zobowiązania spółki. W zakresie tym mieści się więc co do zasady spłata wszystkich długów.
 
Zabezpieczeniu interesów wierzycieli spółki służy ponadto instytucja tzw. ogłoszenia o otwarciu likwidacji (art. 279 k.s.h.), polegająca na konieczności ogłoszenia o otwarciu likwidacji spółki, poprzez stosowną publikację w Monitorze Sądowym i Gospodarczym oraz wezwania w ten sposób wierzycieli do zgłoszenia się do spółki w terminie trzech miesięcy od ogłoszenia.
 
Również w celu ochrony interesów wierzycieli spółki kodeks przewiduje, że do depozytu sądowego należy złożyć sumy niezbędne do zaspokojenia lub zabezpieczenia tych wierzycieli, którzy są znani spółce, a także tych, którzy się nie zgłosili oraz innych wierzycieli, których wierzytelności są sporne lub jeszcze niewymagalne (art. 285 k.s.h.)
 
Wobec tego, z treści powyższych przepisów wynika, że likwidatorzy powinni spłacić wymagalne, bezsporne długi znane spółce, a także zabezpieczyć długi niewymagalne i sporne.
 
Pojawia się jednak pytanie praktyczne - co należy zrobić, jeśli spółka jest formalnie dłużnikiem, jednakże dług jest na przykład przedawniony, albo też sporny, przy czym żadna ze stron nie dąży do rozstrzygnięcia sporu (wierzyciel długu nie dochodzi, nie ma z nim kontaktu, albo z innych przyczyn spółka decyduje o niespłaceniu danego zobowiązania)? Czy wobec treści powyższych przepisów w obu przypadkach warunkiem zakończenia likwidacji i wykreślenia spółki z KRS jest wypełnienie nawet takich zobowiązań?
 
Na szczęście dla wspólników, powyższe sytuacje nie uniemożliwiają zakończenia likwidacji spółki.

Wykreślenie spółki z KRS jest możliwe nawet w przypadku istnienia w spółce wymagalnych zobowiązań.

Taką praktykę stosują Sądy Rejestrowe w Warszawie. Za taką praktyką opowiedział się również Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 5 grudnia 2003 r. w sprawie o sygnaturze IV CK 256/02. Sąd ten stwierdził, że "stwierdzony wynikami zakończonego postępowania likwidacyjnego brak jakichkolwiek składników majątkowych spółki z ograniczoną odpowiedzialnością uzasadnia żądanie wykreślenia jej z rejestru także wtedy, gdy nie zostały spełnione obciążające ją zobowiązania."
 
Oczywiście należy pamiętać, że wykreślenie spółki z rejestru nie powoduje, że długi przestają istnieć. W każdej sytuacji trzeba mieć na względzie, że zarówno członkowie zarządu tej spółki, jak i jej likwidatorzy są zobowiązani do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki w odpowiednim terminie i w przypadku zaniedbania tego obowiązku odpowiadają za długi spółki zgodnie z art. 299 k.s.h. Wykreślenie spółki z KRS nie niweluje tej odpowiedzialności, dlatego też decyzja o tym, czy kończyć likwidację czy też podjąć inne działania jeszcze w ramach spółki powinna zostać wnikliwie przemyślana przez likwidatorów z uwzględnieniem potencjalnych konsekwencji. 
  

środa, 14 października 2015

odpowiedzialność zarządu za długi spółki - co oznacza niezawinione niezłożenie wniosku o upadłość?

W ostatnim czasie zapadło ważne i niestety bardzo niekorzystne orzeczenie Sądu Najwyższego dotyczące odpowiedzialności osobistej członków zarządu za długi spółki.

W wyroku z dnia 8 lipca 2015 r. w sprawie o sygnaturze II UK 6/15 Sąd ten orzekł między innymi:

"1. Członek zarządu nie może się uwolnić od odpowiedzialności za zaległe zobowiązania składkowe nawet wskazując na sensowne działania podjęte w celu poprawy rentowności spółki, jeśli nie przyniosły one oczekiwanych efektów.

2. Prowadząc działalność w trudnej sytuacji gospodarczej, jak również podejmując działania naprawcze mające na celu ratowanie spółki, organ zarządczy podejmuje działania należące do kategorii tzw. ryzyka gospodarczego, a zatem powinien liczyć się, z koniecznością ogłoszenia upadłości spółki w sytuacji, gdy podejmowane działania nie przyniosą zamierzonego rezultatu lub poniesieniem odpowiedzialności za nagromadzone długi. "
 
Tym samym Sąd Najwyższy, wbrew orzeczeniom sądów niższych instancji rozpoznających tę sprawę, dużo bardziej rygorystycznie i niekorzystnie z punktu widzenia członków zarządu spółki określił ich odpowiedzialność za zobowiązania spółki.
 
Jakkolwiek orzeczenie zapadło na gruncie Ordynacji podatkowej (art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej), gdyż dotyczyło zobowiązań spółki wobec ZUS, to jednak przesłanki konieczne do uwolnienia się od odpowiedzialności zarządu określone w tym przepisie są analogiczne do przesłanek odpowiedzialności określonych w art. 299 k.s.h., a zatem najpewniej orzeczenie to będzie niestety stanowiło punkt odniesienia i dyrektywę orzekania dla sądów - również w zwykłych sprawach gospodarczych.
 
W tej sprawie głównym przedmiotem rozważań była kwestia rozumienia braku winy w niezgłoszeniu wniosku o upadłość. Sąd opowiedział się za bardzo wąskim rozumieniem tego pojęcia i przyjął, że wyłącznie obiektywne okoliczności uwalniające od odpowiedzialności mogą być wzięte pod uwagę, natomiast nawet dobra wola zarządu i rzetelne działania naprawcze przy braku efektów końcowych tych działań nie wychodzą poza pojęcie typowego ryzyka gospodarczego i nie powodują braku odpowiedzialności osobistej członków zarządu.
 
Należy zatem zachować szczególną ostrożność podejmując się pełnienia funkcji w zarządzie spółek, w których istnieją jakiekolwiek długi i które wymagają restrukturyzacji.

wtorek, 13 października 2015

ustna uchwała zgromadzenia wspólników

Niejednokrotnie, szczególnie w przypadku niewielkich spółek z o.o., sprawy, które wymagają formalnie uchwały zgromadzenia wspólników (np. powołanie zarządu, ustanowienie pełnomocnika do zawarcia umowy z członkiem zarządu, etc.)  załatwiane są przez wspólników w sposób dorozumiany - bez zachowania wymaganego przez k.s.h. trybu.
 
Czasem zdarza się jednak, że czynności takie są po jakimś czasie kwestionowane i pojawia się pytanie, czy niezachowanie wymaganej prawem formy dla uchwały zgromadzenia wspólników powoduje, że uchwała taka nie istnieje lub też jest nieważna?
Oczywiście wątpliwość ta nie dotyczy uchwał, które zgodnie z k.s.h. wymagają zaprotokołowania przez notariusza. Narzucenie bowiem przez ustawę formy szczególnej (a taką stanowi forma aktu notarialnego) powoduje nieważność czynności w przypadku niezachowania tej formy. Wynika to z art. 73 § 2 Kodeksu cywilnego w związku z art. 2 Kodeksu spółek handlowych.
Problem natomiast jest jak najbardziej realny w przypadku wszelkich innych uchwał zgromadzenia.
 
Co do zasady uchwały zgromadzenia wspólników wymagają zachowania formy pisemnej, gdyż powinny zostać wpisane do księgi protokołów. Jednak kodeks spółek handlowych nie przewiduje sankcji nieważności dla uchwały, która tej formy nie przybrała. A zatem można uznać, że mogą funkcjonować w obrocie uchwały podjęte w sposób dorozumiany.
 
Tak orzekł m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 kwietnia 2005 r. w sprawie o sygnaturze IV CK 686/04 oraz w wyroku z dnia 4 marca 2015 r. w sprawie o sygnaturze IV CSK 340/14. W nowszym wyroku czytamy m.in: "W judykaturze podkreślono, że choć uchwały walnego zgromadzenia wspólników spółki z o.o. powinny mieć formę pisemną, to wymóg ten nie stanowi warunku ich ważności [...] Trafnie wskazuje się w literaturze przedmiotu, że o prawnej skuteczności podjęcia uchwały nie decyduje ani podpis przewodniczącego, ani jej ogłoszenie. Podpis przewodniczącego ma charakter formalny, uchwała zapada bowiem z chwilą jej podjęcia, a nie złożenia podpisu. O tym, czy zapadła uchwała czy też nie, decydują rzeczywiście oddane głosy. W związku z tym, że nie ma wymagania ogłoszenia uchwały, niezapisanie w protokole oświadczenia o jej ogłoszeniu nie powoduje jej nieważności."
A zatem, brak dochowania należytej formy  nie wyłącza możliwości późniejszego powoływania się na treść uchwały i nie niweczy dokonanej na jej podstawie czynności.
 
Oczywiście fakt  podjęcia danej uchwały oraz, rzecz jasna, jej treść będą musiały zostać należycie wykazane, (na przykład przy pomocy zeznań świadków lub też odpowiednich dokumentów), a finalna ocena będzie należała do sądu, nie mniej warto wiedzieć, że takie uchybienie może zostać na swój sposób konwalidowane.