poniedziałek, 11 lutego 2019

rezygnacja z funkcji w zarządzie - zmiany od 1.03.2019 r.

O tym jak skutecznie złożyć rezygnację, jeśli jest się jedynym (ewentualnie ostatnim) członkiem zarządu pisałam już wielokrotnie,albowiem problem jest doniosły i ważny w praktyce.

https://praktyczneprawospolek.blogspot.com/2016/06/rezygnacja-z-funkcji-w-zarzadzie-komu.html
https://praktyczneprawospolek.blogspot.com/2016/04/rezygnacja-jedynego-likwidatora-spoki-z.html

Dotychczas bowiem wątpliwości w tym zakresie pojawiały się często, zaś przyjęta praktyka wynikała  w zasadzie jedynie z orzecznictwa.

Od 1.03.2019 r. wraz ze zmianą art. 202 k.s.h. oraz art. 369 k.s.h.(w przypadku spółki akcyjnej) problem został rozstrzygnięty jednoznacznie na poziomie ustawowym.

W przypadku spółki akcyjnej zasadniczo rezygnacja powinna być dokonana na ręce rady nadzorczej. Dopiero jeśli żaden mandat w radzie nadzorczej nie jest obsadzony, rezygnacja wymaga złożenia akcjonariuszom, a procedura jest analogiczna jak w spółce z o.o. Wobec tego poniższe zasady dotyczą obu typów spółek i dla uproszczenia opisuje je łącznie.

I tak co do zasady rezygnacja jedynego członka zarządu dla swej skuteczności będzie wymagała spełnienia dwóch warunków:

1. złożenia jej wspólnikom

oraz

2. zwołania specjalnego zgromadzenia wspólników przez ustępującego członka zarządu.

Dopiero pod warunkiem dopełnienia obu powyższych obowiązków rezygnacja będzie skuteczna od dnia następującego po dniu zwołanego zgromadzenia wspólników.

Z powyższego wynikają zatem następujące wnioski:

- członek zarządu, który zamierza ustąpić ma obowiązek zwołania zgromadzenia wspólników zgodnie z zasadami ogólnymi, a zatem musi zawiadomić wspólników co najmniej dwa tygodnie przed planowanym zgromadzeniem przesyłając oświadczenie o rezygnacji. Wobec tego nie ma już możliwości złożenia rezygnacji ze skutkiem natychmiastowym.

- ustawa wymaga jedynie zwołania zgromadzenia, tym samym niestawiennictwo części albo nawet wszystkich wspólników nie powoduje nieskuteczności rezygnacji członka zarządu

- przepis dotyczy nie tylko jedynego członka zarządu ale również "ostatniego" członka zarządu, tj. sytuacji, w której w jednym czasie rezygnują wszyscy członkowie zarządu. Wydaje się, że przy jednoczesnej rezygnacji wszyscy członkowie zarządu powinni złożyć oświadczenia wspólnikom według powyższej procedury. Jest to jednak możliwe tylko pod warunkiem działania przez nich w porozumieniu. Skąd jednak członek zarządu ma wiedzieć, że rezygnuje ostatni, jeśli nie działa w porozumieniu z pozostałymi członkami zarządu? Pytanie niestety na razie pozostaje otwarte.

Co bardzo istotne, zgodnie z nowym brzmieniem art. 202 § 6 k.s.h. i art. 369 § 52 k.s.h. wspólnicy będą upoważnieni do określenia w umowie spółki (statucie) innych zasad rezygnacji.

Z gramatycznego brzmienia tego przepisu wynika zatem, że umowa spółki (statut) może wprowadzić dowolne zasady rezygnacji jedynego (oraz ostatniego) członka zarządu - a zatem zwolnić członka zarządu ze zwoływania zgromadzenia wspólników w ogóle, tudzież ustanowić jeszcze inne zasady. Wydaje się to dość dużą swobodą, a ja mam wątpliwości, czy tak szeroka wykładnia zostanie uznana za prawidłową. I to niestety dopiero praktyka pokaże jak należy rozumieć stwierdzenie, "chyba, że umowa spółki stanowi inaczej" w kontekście tej materii.