Ostatnio otrzymałam zapytanie, co dzieje się w sytuacji, w której spółka ma wieloosobowy zarząd, ustaloną łączną reprezentację (np. dwóch członków zarządu łącznie albo członek zarządu wraz z prokurentem) a jednocześnie zarząd udzielił jednoosobowej prokury samoistnej.
Jaka w takiej sytuacji jest pozycja prokurenta? Czy może on samodzielnie reprezentować spółkę jako prokurent, zgodnie z treścią prokury, czy też jest związany sposobem reprezentacji określonym w umowie spółki?
Otóż odpowiedź jest nieco zaskakująca dla niektórych przedsiębiorców i na pierwszy rzut oka sprzeczna z zasadami logiki. Wynika jednak wprost z przepisów, choć jak większość zagadnień prawnych nie jest też pozbawiona kontrowersji.
W opisanej przeze mnie sytuacji w praktyce prokurent będzie miał de facto więcej uprawnień niż członkowie zarządu, albowiem będzie uprawniony do samodzielnego reprezentowania spółki w sprawach niewymagających pełnomocnictwa szczególnego.
Innymi słowy, jeśli czynność będzie dokonywana przez zarząd konieczne jest łączne działanie jego członków lub współdziałanie z prokurentem, natomiast jeśli czynność będzie dokonywana przez prokurenta może on jej dokonać jednoosobowo.
Wniosek ten płynie wprost z k.s.h. oraz istoty przepisów o prokurze, do których odsyła art. 205 § 3 k.s.h. w zakresie spółki z o.o. oraz art. 373 § 3 w zakresie spółki akcyjnej.
Zgodnie z art. 205 § 3 k.s.h. (oraz art. 373 § 3 k.s.h.) ustanowienie określonego sposobu reprezentacji spółki nie wyłącza możliwości ustanowienia prokury jednoosobowej oraz nie narusza regulacji jej dotyczących. W myśl zaś art.
1091 § 2 Kodeksu cywilnego, nie można ograniczyć prokury ze skutkiem dla osób trzecich, a zatem samoistny prokurent co do zasady zawsze będzie umocowany do jednoosobowego reprezentowania przedsiębiorcy.
W orzecznictwie co prawda można znaleźć również tezę, że możliwe jest udzielenie prokury z zastrzeżeniem, że prokurent może działać wyłącznie z członkiem zarządu (tak uchwała SN z dnia 27.4.2001 r .III CZP 6/01, OSNC 2001, Nr 10, poz. 148), jednakże stanowisko to jest odosobnione, zostało dość licznie skrytykowane w doktrynie, zatem w mojej ocenie istnieje duże ryzyko podważenia takiego ograniczenia, jako sprzecznego z prawem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz