Zagadnieniem, które nurtuje większość wspólników małych spółek z o.o. jest to, w jaki sposób ukształtować sposób współpracy wspólnika ze spółką.
Problem ten pojawia się szczególnie w przypadku wspólników pełniących jednocześnie funkcję członków zarządu. O ile bowiem w spółkach wieloosobowych kwestia ta jest dość prosta - wspólnicy mają zasadniczo swobodę w wyborze formy współpracy, o tyle w jednoosobowej spółce z o.o., w której jedyny wspólnik jest również jedynym członkiem zarządu sprawa się komplikuje.
Najczęściej w takiej sytuacji pojawia się pytanie, w jakiej formie należy zawrzeć umowę o pracę.
Odpowiedź zaś najczęściej zaskakuje przedsiębiorców, albowiem bez względu na formę - nawet przy zachowaniu formy aktu notarialnego - umowa taka będzie nieważna.
Przyjmuje się bowiem, że bezwzględnie nieważna jest umowa o pracę jedynego wspólnika, który jest jednocześnie jedynym członkiem zarządu spółki, gdyż brak byłoby w takim stosunku pracy podstawowego jego elementu, jakim jest podporządkowanie pracownika pracodawcy. Element ten jest określony w art. 22 Kodeksu pracy i jest nieodzowny do uznania danej formy współpracy za zatrudnienie pracownicze. Innymi słowy, nie ma możliwości, aby jedyny wspólnik i zarazem jedyny członek zarządu był jednocześnie pracodawcą i pracownikiem.
Stanowisko to wyraża zarówno większość komentatorów, jak i orzecznictwo. Przykładowo można wskazać tu wyrok Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych z dnia 7 kwietnia 2010 r. w sprawie o sygnaturze II UK 177/09, w którym Sąd ten stwierdza:
"Nieważna jest umowa o pracę zawarta przez jedynego wspólnika spółki z o.o., za którą działa pełnomocnik ustanowiony w tym celu przez tegoż wspólnika, występującego w charakterze zgromadzenia wspólników. Taka umowa nie przestaje być czynnością prawną „z sobą samym” przez to tylko, że została zdziałana za pośrednictwem pełnomocnika. Z takiej umowy nie może - niezależnie od jej nazwy - powstać stosunek pracy, gdyż byłby on pozbawiony swej konstrukcyjnej cechy podporządkowania pracownika w procesie świadczenia pracy".
Warto o powyższym pamiętać. Nieważność takiej umowy przecież wpływa zarówno na kwestię kosztów uzyskania przychodów spółki, ale również na uprawnienia "zatrudnionego" w ten sposób członka zarządu wynikające z przepisów o ubezpieczeniach społecznych, a zatem konsekwencje niedopatrzenia w tym zakresie mogą być bardzo dotkliwe dla spółki i dla wspólnika.